Po zjedzeniu trzech śledzi zapijanych maślanką poczułam błogą rozkosz i doprawiłam wszystko ptasim. Umyłam zęby i poszłam spać.
Rano Artur zaczął dochodzenie:
- Kasiu, co tak śmierdzi - czujesz?
- Kochany zdaje Ci się..
Blog o ciąży. Ciąża - twój przyjaciel :)
5 komentarzy:
Kasiu, nie śpij. Pisz! :)
Ekscytująca sprawa, będę śledził rozwój ;) My też się długo staraliśmy ale było warto. http://www.jestemrodzicem.blogspot.com
nie no ja takich napadów nie mam. Zresztą nauczyłam się tak bardzo nie mieszkać bo potem mam zgagę i tylko ranigast może mi pomóc
Zachcianki to coś co bedziemy zawsze miały
Sałatka śledziowa ma moc ;)
Prześlij komentarz